Najnowsze wpisy


Nie-codziennik niedzielny
17 października 2021, 09:32

Nie-codziennik przeszywa moją głowę w pewne niedzielne przedpołudnie, kiedy przegryzam kanapkę wypełnioną mrocznymi obowiązkami.

Niby muszę, niby nie, zatopiona w pogoni myśli kseruje rzeczywistość z czarną plamą pośrodku. Wstaje jedną nogą i prawą reką mocno chcąc i wykonuje machinalne ruchy w kierunku upadającego życia. Euforia odbija się od ścian, rozbryzgując infantylne resztki o moją bluzkę. Gdzieś posrodku niczego, wdrapuje się leniwie i siadam krzyżując nogi na zielonym, atłasowym dywanie. Marzę o chciwości, wypatrując schizofrenię życia bo za ścianą ktoś mocno oddaje swoje pożądanie. W oddali cisza, tak mocno czująca, niczym zapach unoszący się w kiblu, kiedy bezdomny opróżnia swoje nadzieje. Głowa delikatnie osuwa się po ścianach, wyczekując ponętnych melodii. Trochę tańczę, chwytając za rekę rozkosz i uwielbienie. Za oknami ciemność przysłonięta brudną zasłoną. Czuje się niedzielnie, czuje się niecodziennie, czuje się odświętnie.

 

Jest Niedziela.

 

 

 

 

 

Powi-tanie
15 października 2021, 09:24

Powi-tanie

Na pewne pytania nie ma odpowiedzi i nigdy ich nie znajdziemy. Chowają się gdzieś na rogu ulicy, gdzie stara dziwka rozkłada nogi, a w powietrzu wyraźnie czuć zapach biedy i beznadzieji. Gdzieś w zakamarkach ułudy, tam gdzie emocje rozbryzgują się o własne niedopowiedzenia, ukryte jest życie, które tylko w połowie spełnia nasze oczekiwania. Okrutny los wymyka nam się jak bezpańskie psy, które zlizują resztki rozkładającego się jedzenia i zostawia po sobie chwile, niczym rzygi śmierdzące tanim alkoholem. W tym wszystkim po brudnych ścianach spływają momenty, które przenikają nasze dusze, i zostawiają smugi oczekujących w kolejce marzeń, które nigdy się nie spełnią.

A gdyby tak...móc i chcieć.

A gdyby tak namalować wesołą kredką, rzeczy miłe dla zezowatego oka? Wyczyścić brudne ściany, odkurzyć wspomnienia, zabarwić rzeczywistość drogim alkoholem? Gdyby tak chociaż raz poczuć się czująco i chociaż raz być w niebycie tak miłym, że wykręca wnętrzności i rodzi nadzieje? Nie musieć chcieć, ale być i znosić życie, trzymając za ręce smaki beznadziejności....

a gdyby tak....to byś był ?